Nauczyłem się wreszcie pozbawiać skórki czerwoną paprykę. Wszędzie czytałem, że to proste, że w piekarniku skórka radośnie odskakuje od papryki i potem warzywo wystarczy owinąć w folię, wystudzić i obrać. Nic z tych rzeczy. W moim przypadku papryka piekła się w piekarniku z włączonym grillem chyba godzinę zanim nabrała odpowiedniego koloru, a skórka zaczęła się wyraźnie oddzielać. Musiałem ją też w tym czasie wielokrotnie obracać, aby przyrumieniła się równomiernie, przy czym wyraźnie od strony grilla się piekła, a od strony blachy, na której leżała, gotowała (w papryce jest w końcu mnóstwo wody).
Nie mam przesadnego poczucia winy związanego z własnym "śladem węglowym", ale zużycie takiej ilości energii elektrycznej dla pięciu papryk wydaje mi się pozbawione sensu. Czy da się przygotować je do obrania szybciej? Może podpowiecie co robię źle?
Nie mam przesadnego poczucia winy związanego z własnym "śladem węglowym", ale zużycie takiej ilości energii elektrycznej dla pięciu papryk wydaje mi się pozbawione sensu. Czy da się przygotować je do obrania szybciej? Może podpowiecie co robię źle?
Na pewno źle nie robię zupy paprykowej. Gdy już się uporałem z nieszczęsnym obieraniem (rozpada się toto i klei...), poszło z górki. W sumie jak sobie przypomnę tę gęstą, aromatyczną zupę dochodzę do wniosku, że może niepotrzebnie zniechęcam Was do obierania papryki...
Zupa z papryki
Składniki:
- 5 czerwonych papryk,
- 1 cebula,
- 1 gałązka świeżego rozmarynu,
- 5 szklanek bulionu warzywnego (może być z kostki bez glutaminianu sodu, dostępna w sklepach ekologicznych),
- 3 łyżki koncentratu pomidorowego,
- sól, pieprz.
Przygotowanie:
- Całe papryki, nie pozbawione ogonków i pestek położyłem na blasze pod rozgrzanym grillem piekarnika.
- Piekłem, aż ze wszystkich stron były wyraźnie przypieczone, nawet czarne.
- Wyjąłem z piekarnika i owinąłem każdą z nich w folię aluminiową. Pozostawiłem na 20 minut.
- Obrałem papryki, pozbawiłem je pestek i ogonków, po czym pokroiłem w kostkę.
- Posiekałem cebulę i przesmażyłem ją na oliwie wraz z całą gałązką rozmarynu.
- Po pięciu minutach wyrzuciłem rozmaryn i dodałem paprykę, wywar oraz koncentrat pomidorowy.
- Gotowałem 15 minut, po czym zmiksowałem. Doprawiłem solą i pieprzem (można także dodać słodkiej papryki w proszku).
- Podałem z czymś w rodzaju rozmarynowych paluszków. Następnego dnia z grzankami.
Przepis na podstawie Encyklopedii zup, wyd. Bellona.