Zacząłem testować książkę Billa Grangera Nakarm mnie. Na razie jest nieźle. Mogę polecić grzybowe risotto z wędzonym boczkiem:
Risotto z grzybami i boczkiem
Składniki:
- 25 g suszonych grzybów
- litr bulionu (użyłem eko-kostki bez glutaminianu sodu)
- łyżka oliwy (w oryginale oprócz oliwy jest jeszcze 30 g masła. Jeśli go dodacie risotto będzie na pewno bliższe włoskiemu oryginałowi)
- cebula
- ząbek czosnku
- 100 g wędzonego boczku
- 250 g ryżu arborio
- 80 ml białego wina (spokojnie można dać więcej)
- 2 garście posiekanej rukoli
- parmezan
- sól, pieprz
Przygotowanie:
- Namoczyłem grzyby w 100 ml ciepłej wody.
- Przygotowałem bulion i dolałem do niego wodę z namaczania grzybów.
- Same grzyby posiekałem.
- Przez pięć minut smażyłem na oliwie posiekaną cebulę.
- Dodałem czosnek i boczek. Smażyłem kolejne pięć minut.
- Wsypałem ryż, przemieszałem i dodałem wino.
- Po odparowaniu wina dodałem część bulionu. Zamieszałem.
- Gotowałem 20 minut co jakiś czas dolewając bulion i mieszając (oryginale trzeba mieszać "nieustannie". Przyznam, że mi się nie chciało)
- Ciepłe risotto posypałem parmezanem i przemieszałem z rukolą. Dodałem pieprz i sól. Pozwoliłem przez parę minut by smaki się połączyły.
Wyszło z tego bure, ale smaczne risotto. Gdybym miał je robić jeszcze raz zrezygnowałbym z rukoli, z której w tym daniu uwolniła się niezbyt przyjemna gorycz. Myślę, że można by ją zastąpić świeżym szpinakiem dodanym dosłownie minutę przed końcem gotowania lub posiekaną natką pietruszki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wszystkie komentarze. Jeśli komentujesz jako "anonimowy" podpisz się jakoś, żebym wiedział jak się do Ciebie zwrócić.