Różowe wino Mateus to eksportowy hit Portugalii inspirowany tradycyjnym vinho verde (to młode, niskoalkoholowe wina z apelacji o tej samej nazwie). Sprzedaje się świetnie na całym świecie i także u nas można je łatwo dostać. Karierę zrobiło dzięki ciekawej butelce i temu, że jest słodkawe, lekkie i bezpretensjonalne.
To idealne wino piknikowe. Jest delikatnie musujące, ma idyllicznie różowy kolor i zapach pomiędzy landrynką a maliną. Po nalaniu do kieliszka bąbelki znikają i można cieszyć się orzeźwiającym winogronowym kompotem o niskiej zawartości alkoholu. W smaku czerwone owoce, jeśli szukać na siłę. Mateus jednak nie zachęca do refleksji, najwyżej takiej, że jest ciepło i przyjemnie. Można go podać po posiłku lub przed. Jeżeli z jedzeniem, to będzie pasowała ostra, azjatycka kuchnia, pikantny włoski makaron lub bardziej wyrazista sałatka. Ale najlepiej - po prostu - schłodzone popijać na trawie w sympatycznym towarzystwie.
Jeszcze wygrzebana w Wikipedii ciekawostka - w piwnicach Saddama Hussajna znaleziono pokaźny składzik tego wina. Najwyraźniej było jednym z jego ulubionych (nie zniechęcajcie się...).
wino: Mateus Rose
cena: 15-20 zł
cena: 15-20 zł
szczep: mieszanina szczepów Baga, Rufete, Tinta Barroca, Touriga Franca i innych. Nic dziwnego, że nie wypisują ich na butelce...
podobne: Mateus występuje na naszym rynku jeszcze w odmianie białej. Można też kupić wzorowane na nim Primavera Rose, importowane przez Grand Cru. Równie dobre.
Wino białe Mateus kupiliśmy pierwszy raz po narodzinach naszego syna Mateusza na uroczystość jego chrzcin :)Mamy dlatego do niego sentyment :)
OdpowiedzUsuńJa też mam sentyment do tego wina z racji faktu, że swego czasu dość często bywałam w Portugalii. Od czasu do czasu przyjemnie się go napić. Żałuję, że do naszego kraju dociera niewielki ułamek oferty portugalskich win, bo są naprawdę dobre.
OdpowiedzUsuńO, jak miło przeczytaźć i o tym winie, bo nie próbowałam, a vino verde pyszne:). I samo propozycja w tej trawie... do mnie przemawia:)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam i teraz bym napiła się takiego schłodzonego i w miłym towarzystwie!
OdpowiedzUsuńsłodkie, lekkie i bezpretensjonalne? w dodatku różowe! chyba muszę je poszukać i kupić :D
OdpowiedzUsuńŚwietnie się zapowiada to winko - może zaczniesz pisać jeszcze ceny tych cudownych trunków :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Jagienka
Zapomniałem napisać o cenie, rzeczywiście. Między 15 a 20 zł.
OdpowiedzUsuńnie próbowałam, ale dzięki rekomendacji rozejrzę się po półkach za nim...
OdpowiedzUsuńSzkoda, że w Polsce popijanie nawet takiego lekkiego wina w kulturalnym towarzystwie w miejscu publicznym nie jest legalne...
A link podeślę mej przyjaciółce, maniaczce win :)
Pozdrawiam ciepło
Monika z
www.bentopopolsku.blogspot.com
i
www.efektnimbu.blogspot.com
Nie spotkałam jeszcze tego wina, myślę, że warto spróbować. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJadalnepijalne może podpowiem dla zainteresowanych, że wino to bywa w Biedronce w ramach akcji "wina portugalskie" za 15 zł.
OdpowiedzUsuńRozpisałam się i mi się komentarz nie dodał, to w skrócie powtórzę. Zawsze bardzo mi się podobały pikniki z kocykiem koszem, butelką wina i kieliszkami. W Szwecji rodziny czy pary tak właśnie spędzały czas w lecie. I od razu skojarzenie: u nas romantyczna randka w zachodzącym słońcu, kosz, kieliszki i butelka w papierowej torbie ;)
OdpowiedzUsuńA na lekko alkoholowy napój zapraszam również do mnie, orzeźwiająca sima domaga się komentarzy :)
Lubię takie wina, lekkie i musujące. Tak sobie usiąść pod wieczór i popijać przy zachodzie słońca...
OdpowiedzUsuńznowu kupuję coś za twoją namową i po raz kolejny to strzał w dziesiątkę:) znalazłam to wino na dolnej półce w biedronce - sklepie, wedle słów prezesa, dla biednych Polaków;) - za 14 zł:) faktycznie początkowo to winko wydaje się bardzo gazowane (jak szampan) ale za chwilę bąbelki znikają i jest ok:)
OdpowiedzUsuń@ goh
OdpowiedzUsuńNależą nam się dobre, tarasowe wina za 14 zł - na Zachodzie je mają! Cieszę się, ze mogłem pomóc :) W weekend kolejne wino na lato.
to ja się cieszę, że tak umiesz doradzić:) czekam na kolejne propozycje:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię różowe wina. Zwykle schładzam je nawet za mocno, ale taki gust :) Dzięki Twojemu wpisowi zwróciłam na to wino uwagę w ostatnio w sklepie i wylądowało w koszyku dodatkowo z mateus white. obywa całkiem przyzwoite.
OdpowiedzUsuńWina na lato czyli dobre do picia bezrefleksyjnego :)
OdpowiedzUsuńPoznałam to winko 4 lata temu i popijam je do dnia dzisiejszego. Uwielbiam obie wersje Mateuszka:)) - białą i różową. Polecam.
OdpowiedzUsuńW biedronce kosztuje poniżej 15zł :) warto się wybrać do tego sklepu po większy zapas różnych win bo ceny ostatnio mają świetne.
OdpowiedzUsuń3,61 euro za 0,75 na hiszpani dwa dni temu kupiłem :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJa zasadniczo najbardziej przepadam za winami czerwonymi, choć nie pogardzę też innymi :). Zawsze przed degustacją wina dobieram odpowiedni kieliszek, co jest dość istotne. W domu mam kilka zestawów kieliszków https://duka.com/pl/jedzenie-i-serwowanie-potraw/naczynia-do-serwowania-napojow/zestawy-szklanek-i-kieliszkow, których używam w zależności od wina jakie mam zamiar podać. Białe wino np. serwuję tylko w mniejszych kieliszkach z uwagi na to, że trunek ten nie potrzebuje dużego kontaktu z powietrzem. Do czerwonych natomiast wręcz przeciwnie - używam kieliszków większych z szerszą czaszą w kształcie kwiatu tulipana.
OdpowiedzUsuń