poniedziałek, 25 kwietnia 2011

Pyszna, świąteczna dziczyzna



Miałem przyjemność zjeść na świąteczny obiad doskonałą potrawę z dziczyzny. Przepis w gruncie rzeczy nie jest skomplikowany, wymaga jedynie czasu. No i dziczyzny...

1. Mięso. W tym przypadku był to udziec sarny, ale można też użyć mięsa z dzika czy jelenia. Powinno być ono wcześniej zamrożone, dzięki czemu będzie bardziej kruche.

2. Zalewa. Składa się z posiekanej cebuli oraz startej marchewki, pietruszki i selera. Do tego ocet winny (ok. 3 łyżek) i utłuczone w moździerzu ziele angielskie, jałowiec i pieprz. Ilość tej aromatycznej mieszanki powinna być taka, by starczyło do obłożenia mięsa.

3. Marynowanie. Aby zalewa spełniła swoje zadanie dziczyzna powinna spędzić dwa, trzy dni w lodówce. W tym czasie trzeba ją parę razy obrócić.

4. Duszenie. Dziczyznę należy ręcznie (nie płucząc!) oczyścić z warzyw zalewy i pokroić na spore kawałki. Następnie obsmażyć na oliwie i dusić do miękkości, w miarę potrzeby podlewając wodą. Wytworzy się gęsty, aromatyczny sos.

5. Podawanie. W naszym przypadku dodatkami do dziczyzny były kluski śląskie i czerwona kapusta z jabłkami i cynamonem. Pasowały doskonale.

1 komentarz:

Dziękuję za wszystkie komentarze. Jeśli komentujesz jako "anonimowy" podpisz się jakoś, żebym wiedział jak się do Ciebie zwrócić.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...