Trochę inna fasolka szparagowa – w wersji greckiej. Po uduszeniu w sporej ilości oliwy i pomidorach jest przyjemnie słodkawa oraz "pełna" w smaku (czy to właśnie umami?). Można użyć żółtej lub zielonej fasolki, na pewno nadaje się także fasola mamut, tyle że ta często bywa łykowata.
Składniki:
- kilogram fasolki szparagowej (żółtej lub zielonej)
- 6 pomidorów
- 2 cebule
- jedna czerwona papryka
- suszone oregano
- pół szklanki oliwy
- sól, pieprz
Przygotowanie:
- Odciąłem końcówki fasolki i pokroiłem ją na mniejsze kawałki (dobre ćwiczenie cierpliwości).
- Sparzyłem pomidory i pokroiłem je w kostkę.
- W kostkę pokroiłem też czerwoną paprykę.
- Posiekałem cebulę.
- Do garnka wlałem oliwę i dorzuciłem fasolkę z cebulą. Podgrzewałem przez chwilę, mieszając.
- Dodałem pomidory i paprykę. Jeśli pomidory były soczyste, powinno wystarczyć płynu, by fasolka miała się w czym dusić. Jeśli nie – można dodać trochę wody.
- Po około 30 minutach, gdy fasolka była już miękka całość posoliłem i doprawiłem świeżo zmielonym, kolorowym pieprzem.
Jadłam dzisiaj coś podobnego na obiad :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam fasolki przyrządzonej w ten sposób, koniecznie muszę się skusić;)
OdpowiedzUsuńo proszę, ciekawa odskocznia od tradycyjnej fasolki
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, ja uwielbiam fasolkę szparagową, więc na pewno spróbuję :)
OdpowiedzUsuńdzisiaj robilam, pycha!!
OdpowiedzUsuń