czwartek, 12 stycznia 2012

Chilli a odporność: ryba w harissie


Przyjęło się, żeby ostre potrawy jeść latem co jest w sumie słuszne, bo pozwalają lepiej znieść upał. Kapsaicyna, która jest odpowiedzialna za ostry smak chilli, ma jednak również inne właściwości, w większości udowodnione przez przysłowiowych "amerykańskich naukowców". Jak wieść gminna niesie, należy do nich między innymi zwiększanie odporności. Cieszy mnie to, bo do obowiązkowej ogórkowej, żurku i kapuśniaku, mogę dołączyć jesienią, zimą i wiosną tajskie curry, chilli con carne, syczuańskiego kurczaka czy poniższą rybę w harissie. Nawiasem mówiąc - nie wydaje Wam się, że odkąd nie występuje u nas prawdziwa zima trzeba dbać o odporność prez trzy czwarte roku? Przez to globalne ocieplenie można się u nas tylko przeziębić.

Wracając do gotowania - harissa to powszechnie używana w północnej Afryce, ostra pasta z chilli i czosnku przyprawiona kolendrą oraz kminem. Sprzedawana jest w tubkach i słoiczkach, nie suszona (można kupić rodzimej produkcji przyprawę o tej samej nazwie, ale w formie proszku. To nie jest prawdziwa harissa). Udało mi się kupić oryginał w krakowskim Bomi, do którego mam wiele zastrzeżeń, ale akurat półki "kuchnia świata" są tam pełne. Myślę, że można ją też dostać w specjalistycznych sklepach internetowych.



Ryba w harissie
(źródło: Rachel Lane, Ting Morris, Na ostro)


Składniki:

Przygotowanie: 
  1. Wymieszałem harissę z jedną łyżką oliwy i nasmarowałem rybę.
  2. Usmażyłem rybę na mieszance łyżki oliwy i dwóch łyżek oleju (dla wyższej temperatury smażenia).
  3. Podałem z kuskusem i gotowym sosem pomidorowym z kartonika.

Proste, prawda? Jedzmy ostro i byle do lata!

13 komentarzy:

  1. Też czytałam gdzieś, kiedyś, że chilli powoduje tzw "zimne poty" i na upały jest w sam raz. Jeśli z tą odpornością to prawda, to ja chyba osiągnęłam już maksymalny level,wciskam płatki chilli gdzie tylko się da.
    A jakby taką pastę utrzeć samemu? Chyba jutro spróbuję... Jak na razie kupiłam sos Sambal Oelek i myślę co tu z nim zrobić.

    PS
    zapraszam jutro na stek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, można pastę zrobić samemu - miałem gdzieś przepis. A Sambal Oelek dobry jest na przykład tajska sałatka z ogórka

      Usuń
  2. Ja tam ostre lubie bez wzgledu na pore roku - dobrze wiedziec, ze zima dziala rowniez prozdrowotnie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Dołączam się do klubu miłośników ostrości bez względu na pogodowe okoliczności ;) (ten rym nie był celowy)

    OdpowiedzUsuń
  4. mam harisse w proszku ciekawe czy mogłaby być...

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam harrisę! Staram się dodawać ją do każdego dania mięsnego:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. harissę wypróbuję jak tylko znajdę w sklepie, bo ostre potrawy lubię i właśnie często je zima wybieram. Ale musiało to być podświadome, bo nie wiedziałam o takich właściwościach chilli. Mnie po prostu rozgrzewała ostrość tej przyprawy.

    No i dziękuję za poradnik jakie ryby kupować, bo faktycznie zdarza mi się ciągle zastanawiać w rybnym, czy to jest ryba którą można czy taka której nie wypada?

    Pozdrawiam
    Monika

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja pożeram wszystko co ostre przez okrągły rok :))

    OdpowiedzUsuń
  9. Propozycja do mnie mocno przemawia, bo ja także lubię ostre potrawy niezależnie od pory roku i popieram jedzenie ryb i ciekawe wariacje na jej temat :)

    OdpowiedzUsuń
  10. a ja tej nieszczęsnej harrissy nigdzie nie mogę dostać. Nawet w sklepach ekologicznych :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tylko w Bomi widziałem. Może jakiś sklep internetowy?

      Usuń

Dziękuję za wszystkie komentarze. Jeśli komentujesz jako "anonimowy" podpisz się jakoś, żebym wiedział jak się do Ciebie zwrócić.