piątek, 8 lipca 2011

Wino na lato: Prosecco


Z roku na roku pojawia się u nas coraz więcej win musujących wypełniających przestrzeń między najwyższą półką z nieprzyzwoicie drogim, oryginalnym szampanem, a najniższą z ulepkowatym i sztucznie nasyconym dwutlenkiem węgla "szampanem sylwestrowym". Chcąc wydać od 20 do 40 złotych można wybierać między wieloma wytrawnymi i półwytrawnymi winami, które są produkowane w naturalny sposób i tak też smakują. Oprócz tego, że są smaczne mają jeszcze jedną zaletę - pasują do większości potraw i spokojnie można je pić od przystawki do deseru.


Dobre wino musujące można uzyskać metodą szampańską (fermentacja w butelce) lub poprzez fermentację w kadzi. Prosecco, które produkowane jest metodą włoską, czyli właśnie w kadzi, dowodzi, że szampańskie wcale nie znaczy lepsze. Na podstawie mojego skromnego doświadczenia i zastrzegając, że nie pijam prawdziwych francuskich szampanów, mogę powiedzieć, że to najlepsze wina musujące jakie znam. Są eleganckie zarówno w smaku jak i stopniu nasycenia dwutlenkiem węgla, dzięki czemu świetnie się sprawdzają wraz z dobrym jedzeniem, a także bez niego.

Prosecco to w uproszczeniu typ wina produkowany z winogron szczepu o tej samej nazwie uprawianych w regionie Veneto, apelacja DOC Prosecco (o tym, jak próbowałem zrozumieć o co chodzi z tymi apelacjami napiszę wkrótce). Na zdjęciu polecane przeze mnie Prosecco firmy Botter, które jest słodkawe, kwiatowo-owocowe i odświeżające. Dzięki niskiej kwasowości i braku charakterystycznego dla innych znanych mi Prosecco posmaku wody morskiej można je pić samodzielnie. U mnie do kieliszka była bagietka z oliwą i dojrzewająca szynka, ale równie dobrze pasowałoby cięższe danie mięsne, sałatka czy deser.

wino: Botter Prosecco
dystrybutor: Grand Cru
cena: 40 zł


8 komentarzy:

  1. ciekawe:) trzeba będzie poszukać i wypróbować:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmm, muszę wypróbować, skoro polecasz :) Zbieram się też do zakupu cydru, który za mną chodzi, a jeszcze go nie piłam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Będę musiała poszukać - piłam prosecco kilka razy i zdecydowanie kojarzy mi się z latem i z książkami Marleny de Blasi :)

    OdpowiedzUsuń
  4. @Trzcinowisko @goh.
    Polecam!

    @Em.
    Widziałem go ostatnio w Carrefour

    @Kasi
    Dobre na wieczór po upalnym dniu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzięki za info :)
    Muszę się przejechać po niego w takim razie.

    OdpowiedzUsuń
  6. bardzo lubię wina musujące, ale dawno nie piłam. Aż nabrałam ochoty.
    Często za to w gorące letnie dni robię tzw. szprycera - miesza się białe wino z wodą gazowaną. Można dodać soku jakiegoś, ale ja rzadko dodaję.
    Monika

    OdpowiedzUsuń
  7. Ceny wina w Polsce nie przestaną mnie zadziwiać. Jak to możliwe, że dobre Prosecco w Niemcowni kosztuje 16-20 zł?

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze. Jeśli komentujesz jako "anonimowy" podpisz się jakoś, żebym wiedział jak się do Ciebie zwrócić.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...