czwartek, 19 maja 2011

Chiński rosół



Podstawą chińskiego rosołu jest orientalny bulion, o którym pisałem tutaj. Poza tym można pozwolić sobie na dużą swobodę. Przygotowuję go na wiele sposobów i jedyny składnik, którego nie może zabraknąć to dymka do posypania. Proporcje są dowolne a składniki takie, jakie akurat mam pod ręką.

Składniki:
  • orientalny bulion
  • warzywa: kapusta pekińska, pak choi, kiełki fasoli mung, pędy bambusa, pokrojona w zapałki marchewka,
  • grzyby: shitake, Mun lub każde inne orientalne grzyby. Dobre będą też cienko pokrojone pieczarki czy boczniaki,
  • makaron: sojowy, z fasoli mung, soba lub dowolny pszenny, orientalny makaron,
  • opcjonalnie mięso: kurczak lub inne, które nadaje się do szybkiego smażenia (nie polecam polskiej, twardej wołowiny). Można też użyć krewetek.
  • dymka do posypania,
  • olej sezamowy i sos sojowy do przyprawienia (uda się też bez).

Na zdjęciu widać jedną z wersji, czyli rosół z pak choi, grzybami shitake i kurczakiem.

Poznałem pak choi, gdy jeden z hipermarketów zaczął sprzedawać produkty podwarszawskiego gospodarstwa specjalizującego się w szparagach i rzadkich na polskim rynku warzywach (np. mibunie i mizunie - jeszcze nie próbowałem). Kapusta z ich uprawy jest delikatna w smaku i po podgrzaniu ma konsystencje szpinaku. Razem z grzybami shitake stanowią zdrowy i smaczny zestaw. Kurczak jest opcjonalny - z nim jednak zupa będzie solidnym posiłkiem.


Przygotowanie (proporcji celowo nie podaję):
  1. Pokrojonego kurczaka podsmażyłem w woku parę minut.
  2. Dorzuciłem pokrojone shitake (jeśli były suszone, to przed pokrojeniem wymagają ugotowania lub namoczenia w gorącej wodzie).
  3. Dodałem porwaną pak choi (pozbyłem się twardszych, białych części).
  4. Po chwili wlałem bulion.
  5. Doprawiłem sosem sojowym (czasem trzeba dodać trochę soli).
  6. Podałem z posiekaną dymką i makaronem, całość skropiłem olejem sezamowym.

Następnym razem dam jeszcze kiełki. Albo cokolwiek innego. Pełna swoboda.

12 komentarzy:

  1. Rosół (tudzież kąpiel z kury, jak to nazywa mój Tata) już dawno poszedł u nas w zapomnienie. To dobrze, że pokazujesz tą dobrze znaną w Polsce zupę w zupełnie innej odsłonie, zawsze to coś nowego, intrygującego i aromatycznego.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zupy uwielbiam! Nawet w ciepłe dni stanowią część mojego menu :)A ta wygląda bardzo atrakcyjnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetnie wygląda i na pewno równie dobrze smakuje :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię shitake ale przyznaję że nie jadłam nigdy w zupie. Muszę spróbować koniecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. lubię takie orientalne smaki :) rozgrzewający jak nasz, z koguta na włoszczyźnie, ale całkiem inny w smaku. po prostu orientalny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. taką zupkę to mogłabym o każdej porze skosztować :)

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja lubię jeść taką łyżką :) Jakoś tak inaczej smakuje, nawet zwykła, "nieazjatycka" zupa. Zrobię sobie taki rosół, tylko bez mięsa, bo ja jem wegetariańsko.
    uściski! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czy mógłbyś powiedzieć w jakim hipermarkecie zaopatrujesz się w warzywka? (ja wiem ze to reklama.... ale informacjami trzeba się dzielić) :D

    OdpowiedzUsuń
  9. @ Anonimowy
    Auchan. A tu link do gospodarstwa: majlert.pl Polecam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Podoba nam się taka orientalna wersja rosołu :)

    OdpowiedzUsuń
  11. It's not my fiгst time tto νisit this website, i am browsing this web page dailly and get good information from here еvery day.


    my site: What is bordetella pertussis

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze. Jeśli komentujesz jako "anonimowy" podpisz się jakoś, żebym wiedział jak się do Ciebie zwrócić.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...