Dostałem na urodziny książkę Na ostro R. Lane i T. Morris, z której będę w najbliższym czasie często gotował. Znalazłem w niej dwa dania Cajunów. Widywałem już podobne przepisy, więc musiałem w końcu sprawdzić - okazuje się, że trudne słowo Cajun oznacza francuskojęzycznego mieszkańca Luizjany. Mniej egzotycznie niż myślałem.
Halibuta Cajunów wyróżnia mieszanka przypraw - dosyć niekonwencjonalna. Połączenie oregano i tymianku z kurkumą oraz słodką papryką wydało mi się dziwne, ale liczy się efekt - wyrazistej i aromatycznej ziołowej panierki. Usmażyłem rybę na zwykłej patelni, chociaż lepiej chyba użyć grillowej, lub po prostu wrzucić na ruszt jako towarzystwo lub alternatywę dla kaszanki i kiełbasy. Trzeba jedynie ostrożnie dawkować oliwę, bo halibut sam w sobie jest już wystarczająco tłustą rybą.
Smażony halibut Cajunów
Składniki:
- kilogram filetu z halibuta (mój był mrożony - ta ryba świetnie znosi mrożenie!),
- 2 łyżki słodkiej papryki,
- łyżeczka mielonego chilli (pieprzu cayenne),
- łyżeczka kurkumy,
- łyżeczka suszonego oregano,
- łyżeczka suszonego tymianku,
- pół łyżeczki mielonego, czarnego pieprzu,
- oliwa.
Przygotowanie:
- Połączyłem wszystkie przyprawy i wysypałem na talerz.
- Podzieliłem halibuta na kawałki. Wyszło 6 zgrabnych porcji, ale nie jest istotne ile ich będzie.
- Każdy z kawałków posmarowałem oliwą oraz obtoczyłem w mieszance przypraw.
- Smażyłem rybę na rozgrzanej patelni przez ok. 4 minuty z każdej strony.
- Podałem z grzanką i sałatką z pomidorów.
oj, głodni już jesteśmy :)
OdpowiedzUsuńBrzmi smakowicie:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny przepis na halibuta z Luizjany. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzisiaj jadłam rewelacyjnego łososia, ale patrząc na tego tutaj halibuta, od razu mam ochotę na kolejną rybkę :)
OdpowiedzUsuńTez kupilam ta ksiazke, jest swietna. Jako, ze ostatnio jestem bardzo rybozerna tez zwrocilam uwage na ten przepis. Wyglada genialnie!
OdpowiedzUsuńWow, świetnie się prezentuje - wspaniały efekt kolorystyczny nadały rybie przyprawy.
OdpowiedzUsuńWygląda pięknie... halibuta lubię prawie tak samo jak dorsza :-) A kurkuma do ryby to strzał w dziesiątkę.
OdpowiedzUsuńPrzepysznie sie zapowiada! Lubie taka dobrze doprawiona rybke :)
OdpowiedzUsuńzapowiada się ciekawie, a kolorek ma wyborny ta rybka:)
OdpowiedzUsuńRyba wygląda bardzo smacznie! Zaciekawiła mnie książka, muszę na nią zwrócić uwagę ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPrzez Ciebie mamy straszną ochotę na halibuta! :D
OdpowiedzUsuńo rany, wygląda bajecznie.
OdpowiedzUsuńJutro u mnie ryba,ale nie taka, o taką powalczę w przyszłości.
Monika
Wygląd mega apetyczny! koniecznie muszę wypróbować
OdpowiedzUsuńBez soli?
OdpowiedzUsuń